Imprezy dla dzieci
"Berek literek" - to już koniec
Czyżby słonko wiedziało, że dzisiaj bardzo ważny dzień? Pewnie tak – cieplutkie słoneczne promyki zaprowadziły nas tuż przed godziną jedenastą do dobrze znanego zielonego zakątka na Czarnowie. Tam z niecierpliwością czekali na nas: Antoni, Artur, Iza, Julia, Kuba, Marysia, Natalia, Sylwia i Weronika. Tak, tak, to ta sama grupa dzielnych detektywów, która wakacyjne poranki spędzała na wielkich poszukiwanych. Szukali zbiegów z Abecadłowa – małego miasteczka, które leży za siódmą górą i rzeczką. Kilka wypraw i wszyscy ujęci. Zabawa przednia, humor dopisuje. Dzisiaj na naszych milusińskich czekała niespodzianka. Tajemnicze torby skrywały dyplomy, pamiątkowe zdjęcia i legitymację Detektywa. Prezenty prezentami – ale dobra zabawa, to zabawa z książką. Było więc wielkie wspólne czytanie – z łamańcami językowymi walczyli milusińscy, rodzice i pani Ania. I tak do pociągu wsiadły: A jak aligator, I jak indyk, K jak Kura, M jak mysz, N jak nosorożec, S jak smok i W jak wąż. Pasażerami specjalnymi byli R jak ropucha, T jak Tygrys, J jak jamnik oraz Z jak zebra. Pora wyruszyć w podróż:
…Lasem, polem, górskim grzbietem
Pędzi pociąg z alfabetem.
W wagonikach są litery,
Po dwie w każdym lub po cztery.
Wielkie, wąskie i szerokie,
Z kreską, noskiem albo lokiem.
Te brzuchate i te płaskie,
Długie, skośne oraz z daszkiem.
Gdzie ten pociąg zwykle staje?
Chyba gdzieś w fabryce bajek...
Zdradzimy Wam, że najbliższy przystanek mieści się w bibliotece. Czekamy na Was w Filii nr 3 z nowymi pomysłami i Malutką Czarownicą. Do zobaczenia.