Imprezy dla dzieci
Walentynki są dla wszystkich
Czy walentynki są świętem tylko dla osób dorosłych? Nic bardziej mylnego. To cudowne święto przeznaczone jest dla wszystkich, którzy mają dobre serduszka – wiek się nie liczy. Tradycja święta sięga roku 270, kiedy to w dniu 14 lutego zmarł rzymski biskup Walenty. Był on człowiekiem dobrym, uczciwym i współczującym. Nazywany był człowiekiem o złotym sercu. Po śmierci wszyscy go opłakiwali. Z czasem został świętym i patronem wszystkich zakochanych. Dlatego dziś, 14 lutego na całym świecie obchodzimy Dzień Zakochanych.
Mimo niesprzyjającej aury do naszej biblioteki zawitała grupka czterolatków z Przedszkola Samorządowego nr 29. Choć lat niewiele, to chęć poznawania tego, co nowe ogromna. Dzisiejsza wizyta związana była ze wspomnianym powyżej świętem. Dzieciaczki postanowiły dowiedzieć się, jakie zasady obowiązują w tym dniu – czyli jak wygląda „Walentynkowy Kodeks”. Przedstawiamy kilka najważniejszych zasad: otrzymanej walentynki nie wolno wyśmiewać i lekceważyć, nie wolno robić nikomu przykrości i wysyłać walentynek dla kawału (tego dnia jesteśmy dla siebie mili i serdeczni).
Część teoretyczna za nami – teraz pora na część relaksacyjną. Jaki jest najlepszy sposób na relaks i odpoczynek – oczywiście CZYTANIE! W księgozbiorze biblioteki znajduje się wiele książek – na każdą okazję. Tak było i dzisiaj. Szczególną uwagę miłych gości przykuła „grubaśna” książka pt. 365 bajek i Fantazje na różne okazje Danuty Ludwiczak.
Czy wiecie, że królewna Śnieżka również obchodzi walentynki? Nie wierzycie – przeczytajcie bajkę z pierwszej z wymienionych powyżej książek (podpowiadamy – chodzi o bajkę z dnia 14 lutego). Równie zaskakujące są walentynki które miały miejsce na niewielkim podwórku. A było to tak:
… Pomysł ów wyszedł bodajże od świnki,
Żeby na podwórku zrobić walentynki.
Indyk, choć się nie znał na literaturze,
Od razu postanowił wysłać wierszyk kurze.
Byczek kozie w zębach przyniósł koniczynki,
Wymamrotał przy tym, że to walentynki.
Perliczkę- damulkę zaś naszła ochota,
Aby z życzeniami podreptać do kota (…)
Dobra lektura lekiem na wszelkie smutki i dolegliwości. Mili goście odpoczęli i z ogromnym zapałem przystąpili do części praktycznej – do wykonania własnej walentynki. Odrobina miłości, kolorowe kredki, zaczarowane nożyczki i oczywiście garść dziecięcej fantazji i „cuda” gotowe. Doświadczenie zdobyte dzisiaj w bibliotece jak nic przyda się w przedszkolu, gdzie odbywa się wielkie „walentynkowanie”. Wspólne zdjęcia, cieplutkie uściski i czas się pożegnać. Ale za kilka dni znów się spotkamy. Przecież obiecaliśmy dzieciaczkom „Wielkie czytanie na dywanie”. A co czytać będziemy – to już nasza słodka tajemnica. Do zobaczenia i usłyszenia.