Niebieska Strefa A A+ A++

Imprezy dla dzieci

Baw się razem z nami. Odsłona druga

2018-02-13

Nastał poranek drugiego dnia ferii. Ciekawe, jakie są wrażenia najbliższych Gabi i Martynki po wczorajszych wydarzeniach. Mamy nadzieję, że nasze milusińskie odwiedzą nas dzisiaj i opowiedzą co i jak. Zanim to jednak nastąpi przed nami wielkie przygotowania. W dziale dziecięcym złośliwy chochlik ukrył kolorowe papiery i inne materiały potrzebne do zabawy w Akademii Artystycznej. Cóż robić? Jak przystało na skrzata bibliotecznego (są to bardzo mądre istoty) Kacperek zaproponował poszukiwania połączone z porządkowaniem książeczek. Dzielnie przystąpił do pracy - regał z bajkami już po chwili świecił przykładem. Wszystkie książeczki równiutko ustawione, pluszowe maskotki dumnie zajęły swoje miejsca. „Chochlikowe” zguby odnalezione, wszystko gotowe na kolejne spotkanie z przygodą. Czemu więc nasz mały przyjaciel ma tak smutną minkę? Bez słowa ukrył się w swoim przytulnym pokoiku. Co takiego się wydarzyło? Gdy zastanawiałyśmy się nad przyczyną zachowania Kacperka ze śmiechem weszły do biblioteki Aleksandra i Marta. To siostry, które postanowiły razem z nami spędzić ten dzień.

Dziewczynki korzystając z czasu wolnego wybrały się do krainy „Mój najlepszy przyjaciel”. To zaczarowana część biblioteki, w której to same książeczki „odnajdują” swoich czytelników. Magia zadziałała i tym razem. Na stoliczku rozłożyły swe karty dwie książki Wszystko z papieru i Papieroplastyka w szkole i domu Elżbiety Szmydtowej. To wystarczyło by dziewczynki z zachwytem rozpoczęły ich przeglądanie. Zwabiony odgłosami Kacperek nieśmiało wyjrzał ze swojej kryjówki. Grzecznie przywitał się i nieśmiało wyjawił swoją tajemnicę. Otóż podczas porannych poszukiwań i porządków zauważył, że wiele książeczek ma pozaginane rogi i kartki. On jako wielki przyjaciel książek poczuł się odpowiedzialny za taki stan rzeczy.

Dziewczynki postanowiły pomóc. Ogłosiły akcję „Zakładka najlepszym przyjacielem książki”. Raźnym krokiem udały się do Akademii Artystycznej i przystąpiły do dzieła. „Zaczarowane” książki podsunęły naszym milusińskim kilka niesamowitych pomysłów. Prym pośród nich wiodły „narożnik wesoły” i „glizduś - bibliofil”. Z niespotykaną wręcz dokładnością, wykorzystując wszystkie dostępne materiały wyczarowywały „cud” zakładki. Z niedowierzaniem i jednocześnie z zachwytem wszystkim tym poczynaniom przyglądał się nasz skrzacik. W małych oczkach pokazały się łezki. Nie płacz mały przyjacielu - na naszych milusińskich zawsze możesz liczyć! Gotowe zakładki zamieszkały w książeczkach. Aleksandra i Marta dumne z siebie grzecznie pożegnały się z Kacperkiem i paniami bibliotekarkami - a wychodząc radośnie zawołały: Do zobaczenia!.

P.S. Późnym popołudniem Kacperek wszystkie wykonane zakładki „rozlokował” w ulubionych książkach.