Imprezy dla dzieci
Zimowa wizyta
W słoneczny, zimowy poranek 27 stycznia do naszej biblioteki zawitała grupa roześmianych dzieciaków. Były to przedszkolaki z III grupy Przedszkola Samorządowego nr 26 w Kielcach. Dla milusińskich była to pierwsza wizyta w bibliotece dlatego też z ogromną ciekawością oddały się „badaniu” naszej placówki. Zwiedziły część dla dorosłych, czytelnię, a na końcu rozgościły się w dziale dziecięcym. To miejsce najbardziej przypadło im do gustu. Kolorowe zabawki, a jeszcze bardziej barwne książeczki - to wymarzone miejsce na „super” zabawę. Gdy „wielkie zwiedzanie” dobiegło do końca, przyszedł czas na odrobinę wiedzy. Czy w bibliotece można hałasować, czy wypada sięgać brudnymi rękoma po książki, czy wyrwana stronica to nic wielkiego? To tylko niektóre pytania, na które odpowiadali nasi mali goście. Choć to nowicjusze - wykazali się ogromna wiedzą.
Czy jest coś fajniejszego od przeszukiwania bibliotecznych regałów. Chwila i już grupa przedszkolaków zamieniła się w pracowników „biura detektywistycznego”. Każdy poszukiwał tej jednej, jedynej. Gdzie mieszka Bob Budowniczy, co dzieje się w Stacyjkowie, gdzie ukryły się dinozaury, co porabia Franklin? Milusińscy bez najmniejszych problemów odnaleźli właściwe książeczki.
Zza regału z bajeczkami przyglądał się im nasz dobry znajomy - skrzat Kacperek. Zwabiony radosnym śmiechem postanowił przyłączyć się do zabawy. Wiecie, że ulubioną książeczka Kacperka jest ta ze śmiesznymi wyliczankami. Bez namysłu podsunął ją nam do czytania. I tak się zaczęło. Jako pierwszy zawitał słoń: Drepcze słoń po dachu, nos mu drży ze strachu. A słonica no kominie fika jak kaskader w kinie. Na kogo spadnie, na tego bęc! Fiku-miku, miku-fiku siadł koczkodan na patyku. Chwilę później pojawiła się łuczniczka: Tere-fere kuku, Strzela baba z łuku - gdy zestrzeli z nieba chmury, to z nich zrobi konfitury. (…) gdy zestrzeli tęczę z nieba, to umyje ją, jak trzeba. .
Niestety czas płynie nieubłaganie i nadszedł czas pożegnania. Aby milusińscy bez problemu trafili do naszej biblioteki, tuż przed rozstaniem, otrzymali nasze misiowe wizytówki. Teraz droga jest już prosta, nikt nie zbłądzi.
P.S. Wizyta tak bardzo spodobała się dzieciakom, że zaprosiły nas do swojego przedszkola. A więc do zobaczenia. Zaczarowana wieża, w której zamieszkali bohaterowie ulubionych bajek powstała w rekordowym tempie i zachwyciła nie tylko małych budowniczych ale i architekta Boba Budowniczego.