Imprezy dla dzieci
Biedroneczki
W dniu 20 listopada wraz z Kacperkiem (bibliotecznym skrzatem) wybraliśmy się do Niepublicznego Przedszkola im. Św. S. Faustyny „Serduszko” w Kielcach. Choć pogoda nie zachęcała do spacerów postanowiliśmy zrobić maluszkom niespodziankę. Kacperek dzielnie niósł książeczki, chroniąc je przed wielkimi kroplami deszczu. „Biedroneczki” - tak nazywa się grupa najmłodszych przedszkolaków, były całkowicie zaskoczone naszą wizytą. Kacperek nieco zawstydzony schował się w kąciku skąd bacznie obserwował nasze poczynania. Dzieci z wielką radością przyjęły propozycję zabawy z literkami. Zasiedliśmy więc wygodnie na kolorowym dywanie w biedronki i wyruszyliśmy w podróż do zaczarowanej krainy zwanej „Wierszolandią”. Maluchy, z wypiekami na buźkach, słuchały wierszyków o przygodach abecadła i literek. A wszystko zaczęło się tak: W bibliotece szalał wiatr - elementarz z półki spadł. A tam w środku abecadło z przerażenia całkiem zbladło! Nic dziwnego: a zaspane, b bez bluzki, c zmieszane, d w basenie… .
To był początek naszej przygody z rozbrykanymi literkami. Zaraz potem do akcji wkroczyły śmieszne wierszyki Wandy Chotomskiej z książeczki pt. Kram z literkami. Maluchom najbardziej spodobał się ten o literce Ł. Oto jego fragment: Ł - łaziło po płocie - stukło łokieć. Plotło koszyk z łyka- wpadło do koszyka (…) Szukało zapałek - Spadło z pieca na łeb. Teraz leży w łóżku… .
Nie było wierszyka, który nie wzbudziłby w dzieciakach emocji - z trudem hamowały wybuchy śmiechu, który słychać było w całym przedszkolu. Zachęcony tą wspaniałą atmosferą Kacperek postanowił przyłączyć się do zabawy. Wspólnie budowaliśmy z wielkich klocków tajemniczy pałac (w którym zamieszkały literki). Niestety wraz z Kacperkiem musieliśmy wrócić do naszej biblioteki. Ale, tuż przed pożegnaniem spotkała nas niespodzianka - uroczyście zostaliśmy pasowani na „Przyjaciół Przedszkola”. Była to nasza pierwsza wizyta u „Biedroneczek” - już dziś zapowiedzieliśmy następną. A więc do zobaczenia.
P.S. Po powrocie do biblioteki Kacperek powiesił swój dyplom na ścianie, tuż obok regału z bajeczkami.