Dyskusyjne Kluby Książki
Filia nr 9
20 czerwca br. na kolejnym spotkaniu DKKw Filii nr 9 dyskutowaliśmy o książce Marka Harny Wolontariuszka.
Marek Harny wprowadza nas w świat terapeutów z miłością w tle. Z biegiem akcji miłość staje się pierwszoplanowa. Historia zaczyna się w Krakowie. Pewnego dnia do gabinetu znanego terapeuty, pracującego głównie z narkomanami, zgłasza się chętna do współpracy młoda dziewczyna a ponieważ jest niepełnoletnia potrzebuje zgody rodziców, którzy są przeciwni. Jednak dzięki uporowi zostaje streetworkerką. "Moje pierwsze spotkanie z Agnieszką. Który to był rok? Dwa tysiące drugi? A może już początek dwa tysiące trzeciego? W każdym razie zima była skisła, krakowska"... "A tu nagle wiosna weszła we własnej osobie. W rozpiętym płaszczyku, jakby jej było gorąco, w kozakach na półmetrowym obcasie. Spod tego płaszczyka wyrywały się na świat piersi, niby ukryte pod sweterkiem, ale ktoś taki jak ja bez trudu mógł wyobrazić je sobie nagie, świecące dziewiczą bielą. Nogi do szyi. Włosy jak łan zboża w lipcu, oczęta jak chabry, niewinne, naiwne."
W życie Agnieszki wkracza Michał. Para zakochuje się w sobie ale to trudna miłość i czytelnik odnosi wrażenie, że los dwojga młodych nie połączy. Bo czyż ludzie pochodzący z dwóch światów, panienka z "dobrego domu" i młody mężczyzna z nizin, wchodzący często w kolizję z prawem, mogą stworzyć stabilny związek? Na to pytanie autor nie odpowiada, bo lektura kończy się w momencie gdy Agnieszka i Michał wyjeżdżają za granicę, by tam żyć razem i zabierają ze sobą syna Michała. "No i od zniknięcia Agnieszki i Michała upłynęły już ponad dwa miesiące. Mówię o nich, że zniknęli, ale przecież nie obyło się to bez naszej wiedzy. I co tu kryć, także pomocy, Jaśki i mojej. Musiałem uznać racje Agnieszki, kiedy przekonywała mnie, że nie mają innego wyjścia. Jeżeli nie chcieli zdradzić Stasia to nie mieli go rzeczywiście."
Wolontariuszka to dobrze napisana powieść, tym bardziej ciekawa, że autor pozostawia czytelnikowi wiele kwestii do przemyślenia i oceny, choćby dotyczących metod terapii stosowanych przez Szymona i ojca Gabriela, granicy zażyłości między terapeutą a pacjentem, odpowiedzialności, moralności i prawdy.